Na co uważać, kupując używany samochód?

Kupno używanego samochodu może być prawdziwym wyzwaniem nawet dla kogoś, kto zna się na autach. Każdy z nas słyszał już opowieści o osobach, które trafiły na wspaniałą okazję, która po kilku tygodniach okazała się prawdziwym złomem, choć w ładnym opakowaniu. Dlatego podejmując taką decyzję, kierujcie się rozsądkiem i kilkoma wskazówkami..

WIEK I ZUŻYCIE ELEMENTÓW ZEWNĘTRZNYCH

Podczas eksploatacji zużywa się wszystko – auto również. Dlatego decydując się na zakup na rynku wtórnym, należy spodziewać się, iż kilkuletnie auto nie będzie wyglądało jak nowe. Może mieć odpryski lakieru, wyślizganą okładzinę kierownicy czy gałki zmiany biegów, podniszczony fotel kierowcy i inne elementy, których codziennie się dotyka. Trzeba się tego spodziewać, a zatem należy te miejsca dokładnie obejrzeć!

Co może budzić niepokój? Sytuacje, w których lakier jest wyraźnie poprawiany, widać miejsca, które były poważnie uszkodzone, na przykład odstające nierówno błotniki i warstwy lakieru jedna na drugiej. Powodem do niepokoju może być także bardzo wyeksploatowane wnętrze i jednoczesna deklaracja sprzedawcy, że auto ma niewielki przebieg, powiedzmy 100 000 km. Jeśli stan zewnętrzny wskazuje na więcej, można podejrzewać, iż licznik został cofnięty.
Również błyszczące nowością elementy powinny być powodem do zadawania pytań. Jeśli element został wymieniony, to dlaczego? Warto uważnie słuchać odpowiedzi, by wyłapać, czy sprzedawca nie próbuje oszukiwać. Może miał proste powody do wymiany, a może to także kwestia cofnięcia licznika lub poważnego wypadku?

POD MASKĄ I POD AUTEM

Bez wątpienia należy zajrzeć pod maskę i wstępnie ocenić, jak wygląda układ napędowy. Widoczne wycieki oleju czy inne uszkodzenia, to poważne problemy, które raczej wykluczą kupno auta. Z kolei nadmierna czystość i brak plakietek serwisowych, mówiących np. o przebiegu, przy którym będzie konieczna następna wymiana oleju, może być oznaką, iż faktyczny przebieg nie zgadza się z tym, co deklaruje sprzedawca.

Kolejnym krokiem jest obejrzenie auta od spodu, co warto zrobić w dobrej stacji kontroli pojazdów. Z tej perspektywy wszystko będzie lepiej widoczne: wycieki, dziury, rdza czy efekty eksploatacji. Jeśli samochód wyglada bardzo źle, często lepiej z niego zrezygnować. Z kolei nowiuteńki pod spodem, jakby dopiero co wyjechał z salonu, podobnie jak wcześniej może sugerować wymianę i próbę ukrycia ważnych informacji.
Warto przy tym pamiętać, iż elementy eksploatacyjne, takie jak „gumy” czy klocki hamulcowe, maja prawo być zużyte, ale nie przesadnie. Jeśli wszystko się rozpada, jest sparciałe i starte, to oznaka zaniedbań i zapowiedź przyszłych problemów oraz wymiany licznych podzespołów. Lepiej poszukać innego auta.

ŚLADY PO WYPADKACH

Na pierwszy rzut okaz wszystko może wydawać się w porządku, ale ślady po poważnych wypadkach często kryją się głębiej. Nierówno dopasowane elementy, zbyt szerokie szczeliny pomiędzy elementami nadwozia, krzywizny widoczne podczas oględzin na kanale albo ślady po spawaniu – to wszystko oznacza, że auto najpewniej uległo wypadkowi. Jeśli sprzedawca temu zaprzecza, można obawiać się, iż próbuje oszukać w tej i innych kwestiach.

POMOC ZNAWCY

Jak widać z tych kilku przykładów, kupując używany samochód należy bacznie przyglądać się każdemu elementowi. Dla laika może to być trudne zadanie, dlatego na koniec pragniemy podkreślić, iż lepiej wybrać się na oględziny z osobą, która na samochodach się zna. Miłośnik motoryzacji na pewno lepiej przyjrzy się poszczególnym elementom niż ktoś, kto nigdy nie miał dużej styczności z samochodami. Lepiej poszukać go wśród rodziny i znajomych, niż potem słono płacić za swoje przeoczenia.