Często słyszymy, że młody człowiek chętnie by poszedł „na automat”, ale rodzice są przeciw – choć sami jeżdżą samochodem z automatyczną skrzynią biegów. Owszem, zdając egzamin na automacie, otrzymasz prawo jazdy z kodem „78” (TYLKO AUTOMAT). Tylko czy w dzisiejszych czasach to taki problem? Martwisz się że na wakacjach nie wypożyczysz samochodu – nieprawda, oczywiście że pożyczysz, to kwestia wyboru. W razie awarii Twojego auta nie dostaniesz zastępczego w automacie? Oczywiście, że dostaniesz!

CZY DZISIEJSZE AUTOMATY RÓŻNIĄ SIĘ OD PIERWSZYCH GENERACJI SAMOCHODÓW Z TĄ SKRZYNIĄ?

Większość samochodów produkowanych w ostatnich latach jest wyposażona wyłącznie lub opcjonalnie w automatyczną skrzynię biegów. Nawet do najmniejszych modeli danej marki można sobie zażyczyć automatyczną skrzynię (np. VW Polo). I jest ich coraz więcej, niedługo skrzynia manualna stanie się opcją a „za chwilę” całkiem wyjdzie z użycia. Dlaczego? Bo nowoczesne automatyczne skrzynie biegów są fantastyczne, nie mają wad, szczególnie charakterystycznych dla skrzyń pierwszych generacji – można powiedzieć „wiskozowych”, jak strata momentu obrotowego a za to zwiększone zużycie paliwa połączone z długim czasem zmiany biegów co w efekcie skutkowało słabą dynamiką, dostojną „mułowatością” pojazdu. Nie mówiąc o tym, że coraz więcej mamy samochodów z napędem hybrydowym lub elektrycznym, „automatycznie automatycznych” – one nie występują z manualną skrzynią. Chcesz być „ekologiczny” – jesteś skazany na automat.

A jakie korzyści szkolenie i zdawanie takim samochodem ma dla Ciebie?

• Znika cały blok problematyki związanej z obsługą skrzyni biegów i SPRZĘGŁA, bo operowanie sprzęgłem jest niezbędne by manipulować biegami. Jest to element, który początkującym spędza sen z powiek. Mało tego – wymaga pewnej wiedzy technicznej, której młodzi adepci, w szczególności płci najpiękniejszej z reguły nie mają. To wszystko implikuje cały strumień problemów, przede wszystkim potwornie absorbuje uwagę, w efekcie początkujący nie jest w stanie poświęcić się całemu kompleksowi zagadnień związanych z ruchem drogowym i wykonywaniem rozlicznych manewrów. W automacie tego wszystkiego po prostu NIE MA. Chcesz ruszyć z miejsca, nie musisz się zastanawiać co, jak i w jakiej kolejności zrobić – zamiast tego prawą stopą delikatnie naciskasz dźwigienkę akceleratora (t.zw. gazu) i auto jak zaczarowane łagodnie rusza, koniec, wszystko.. Nie boisz się, że zgaśnie (nie może zgasnąć), nie boisz się, że gwałtownie skoczy – nie skoczy, płynnie ruszy z dynamiką adekwatną do stopnia nacisku na gaz. Możesz się całkowicie zająć sytuacją na drodze lub detalami manewru, który właśnie wykonujesz. 
• A „górka”, to słynne ruszanie na wzniesieniu z wykorzystaniem hamulca ręcznego, którego nie umie wykonać połowa kierowców? Tu nawet nie ma hamulca ręcznego, zamiast niego przycisk, który włącza hamulec postojowy, a który automatycznie (nomen omen) się wyłącza gdy dotkniesz gazu. Zatem auto ani się nie może stoczyć ani zgasnąć. Przecież to genialne!!! Wyobraź sobie jaki łatwy (przynajmniej pod względem technicznym) robi się egzamin. 
• Ponadto zdajesz egzamin korzystając z egzemplarza, którym się szkoliłeś. Dlaczego? Ponieważ WORD-y nie posiadają automatów, więc jedziesz naszym samochodem, który doskonale znasz a dzięki godzince „rozjazdowej” przed egzaminem pod czujnym okiem Twojego instruktora już sobie prawidłowo ustawisz wszystko do jazdy. 
• Dalej – nasze auto jest wyposażone w kamerę cofania, DOZWOLONĄ na egzaminie państwowym! Nie muszę podkreślać jak bardzo to pomaga 😊.
• W mieście koncentrujesz się na słowach egzaminatora i na sytuacji drogowej, nie musisz myśleć o zmianie biegów „do góry” ani o redukcji. Jedyne, co jest zredukowane to stres!

Szansa na sukces na egzaminie państwowym ZA PIERWSZYM RAZEM wzrasta wielokrotnie (od wiosny ubiegłego roku, gdy zaczęliśmy szkolenie na automacie, za pierwszym razem zdało egzamin ok. 97% adeptów – tylko jedna osoba oblała, a i ta zdała zaraz przy drugim podejściu).

A gdyby jednak komuś z Was po uzyskaniu prawka na automacie przyszła ochota na manualną skrzynię biegów, nie trzeba już robić całego kursu, wystarczy zdać sam egzamin praktyczny.

Wszelkich niezbędnych (i zbędnych) informacji udzieli Wam nasze biuro z panem Markiem na czele. 😉